Współpraca

Wszystkich chętnych do współpracy proszę o kontakt mennieennie@gmail.com

* Clinique * Kosmetykowe Love


Kosmetykowe Love do marki Clinique rozpoczęło się u mnie dość niedawno, jednak na pewno na długo pozostaniemy w idealnym związku. 

Dziś 2 niezastąpione produkty, bez których żadna współczesna kobieta obejść się nie może. 
1. Clinique High Impact Mascara (wersja mini) - 49zł
2. Clinique Chubby Stick (07 super strawberry) - 79zl

Oba świetne, oba warte każdej ceny, oba przypadły mi do gustu. 


Mascara - co prawda używam tylko wersji testowej, jednak wydaje się być bardzo wydajna bo już po pierwszym pociągnięciu szczoteczką rzęsy są idealnie rozdzielone, w całości pokryte głęboką , aksamitną czernią tak , że nie ma potrzeby nakładania drugiej warstwy. Szczoteczka bardzo dobrze wyprofilowana, zwężona na końcu by łatwiej dotrzeć do krótszych rzęsek. Włókna z których jest wykonana są puste w środku, dzięki czemu nadmiar tuszu pozostaje na szczoteczce. Kolor intensywny. Nie rozmazuje się, nie kruszy. Pozostaje na rzęsach do czasu demakijażu. Rzęsy nie są obciążone nadmiarem tuszu a mimo to pogrubione, widocznie podkręcone (bez użycia zalotki) oraz wydłużone. Aplikacja jest prosta i przyjemna. 



                                   Po nałożeniu mascary Clinique                                                                  Przed nałożeniem mascary Clinique
  ..................................................................................................................................................................

Chubby Stick - czyli pomadka w kredce. Idealne rozwiązanie dla nowoczesnych kobiet. Wygodna w aplikacji, przyjemna w użyciu. Kremowa konsystencja sprawia, że produkt idealnie dopasowuje się do faktury ust. Nie wysusza, nie podrażnia warg, wręcz przeciwnie - genialnie je pielęgnuje, nawilża i chroni przed wysuszeniem i pękaniem. Zawiera olejek jojoba, masło shea i masło z mango.  Nadaje delikatny kolor i połysk. Utrzymuje się kilka godzin. Kolejny Hit firmy Clinique!




* Clinique w roli głównej


Dzisiejszymi bohaterkami recenzji są 3 mini kosmetyki clinique, które uwielbiam , a kupiłam za niewielkie pieniądze wraz z poręczną, bardzo wytrzymałą, białą kosmetyczką. (marionnaud 49zł )
 Dlaczego mini? Nie przepadam za kupowaniem drogich kosmetyków "w ciemno". Clinique z każdą kolejną serią swoich kosmetyków przyzwyczaja klientki do ekskluzywnych opakowań, świetnego działania ale i do gigantycznych cen. Wybór mini zestawów był więc dla mnie strzałem w dziesiątkę.

Clinique to marka sama w sobie. Każdy kolejny produkt wychodzący z fabryki jest hitem. Skuteczność niemalże każdego z kosmetyków jest stuprocentowa. Zupełnie bezzapachowa formuła. Mogłabym tak zachwycać się produktami tej firmy w nieskończoność lecz nie taki jest cel tego wpisu.

Dziś pod lupą:

1. turnaround body smoothing cream 50ml 

2. turnaround instant facial masque 15ml

3. turnaround concentate visible skin renewer 7ml

 


Body cream - Lekka, bardzo delikatna i (jak przystało na kosmetyki clinique) bezzapachowa konsystencja. Świetnie się wchłania i faktycznie wygładza skórę. Po zastosowaniu kosmetyku nie należy spodziewać się jednak cudów w postaci natychmiastowej likwidacji zrogowaceń na łokciach czy piętach, są one jednak widocznie wygładzone. Skóra pozostaje delikatniejsza i milsza w dotyku.
Kosmetyk sam w sobie dość przydatny, lecz jak dla mnie najmniej skuteczny z trzech dziś przeze mnie prezentowanych.

Facial masque - strzał w dziesiątkę pod każdym względem! maseczka ma konsystencję kremową zawierającą drobniutkie ziarenka minerałów oraz drobinki rozświetlające. Bardzo wydajna! Mała tubka (15ml) z maseczką, przy codziennym stosowaniu wystarczyła mi na 2 tygodnie. Skóra po jej zastosowaniu jest wyraźnie rozświetlona i gładka. Można również zauważyć wyraźne naciągnięcie skóry i eliminację drobnych zmarszczek.

Skin renewer - koncentrat o konsystencji żelu, również bardzo wydajny gdyż najmniejsze opakowanie (7ml) wystarczyło na ponad 2 tygodnie przy codziennym stosowaniu. Po zastosowaniu pozostawia skórę twarzy miękką i delikatną. Bardzo dobrze się wchłania.

POLECAM!


trip * London for a small price

Londyn. Mój dom, moje miasto, moje życie.
Nigdy nie widziałam ani nie słyszałam o bardziej oryginalnym, ciekawym, pięknym i multikulturowym miejscu na świecie. Bywam tam kilka/kilkanaście razy rocznie, co nie wiąże się wcale z wielkimi kosztami. Jest mnóstwo sposobów na tanią podróż do stolicy światowej mody. Jednodniowa wyprawa na zakupy? Żaden problem.

1. Zaplanuj podróż, wybierz środek transportu. Szczerze polecam samolot - tańszy, szybszy i wygodniejszy niż autokar. Z mojego miasta mam regularne połączenia (kilka lotów na dzień) na lotnisko w Luton oraz Stansted (lotniska niedaleko Londynu) które obsługują linie Wizzair i Ryanair. Tą drugą nigdy nie latałam więc nie mam porównania.
Wizzair - Koszt biletów w obie strony (ceny regularne) może wynosić od 100-4000zł, wszystko zależy od tego, czy trafimy na promocję (tzw. super promo). W skrajnych przypadkach bilet możemy kupić już za 8zł (w jedną stronę).


Dziś znalazłam bilety na 21-22 kwietnia za 104zł wraz z opłatami lotniskowymi. Myślę że nie jest to zbyt wygórowana cena biorąc pod uwagę fakt, że za dojazd z Gdańska do Warszawy + powrót PKP zapłacimy dużo więcej.
Przy zamawianiu biletów musimy pamiętać o tym, by wybrać opcję odprawy online. Można wykupić też dodatkowe ubezpieczenie ale wedlug mnie jest ono zbędne. Kwestia bagażu pozostaje do naszej dyspozycji, mamy do wyboru mały/duży bagaż podręczny lub bagaż rejestrowany. Cena dużego , podręcznego to 45zł a rejestrowanego 90zł przy czym dla mnie na podróż 3-dniową wystarcza mały bagaż, czyli największa torebka, jaką posiadam.

2. Mamy bilety, znamy datę lotu. Co dalej?
Musimy pamiętać o tym że lotniska nie są umiejscowione w centrum miasta a sam Londyn ma średnicę ok 150km! Poszukujemy więc taniego transportu do centrum. Oczywiście, nie zamawiamy taksówki bo nie chcemy zbankrutować (chyba że mamy zbyt dużo pieniędzy :) ). Tu z pomocą przychodzi nam easybus.co.uk.


Jak widać, za transport z Lotniska do Londynu zapłacimy 2ł, tyle samo za drogę powrotną. Nie ma opłat dodatkowych za bagaż. Bilety na busa są elastyczne, co oznacza że na zakupionym bilecie na godz. 7.40 mamy możliwość transportu każdym busem od 6.40 do 8.40. EasyBus wprowadził także możliwość transportu w Lotniska w Luton na stację Victoria, lecz bilety są sporo droższe.
EasyBus odjeżdża ze stanowiska nr 9 przy wyjściu z terminala.

3. Jak będziemy poruszać się po Londynie?
Nawet tym, którzy uwielbiają długie spacery, nie polecam decyzji o tylko i wyłącznie takiej formie zwiedzania miasta. Jest ono po prostu zbyt duże, by nasze nogi wytrzymały te dziesiątki kilometrów chodzenia.
W tym przypadku polecam zakup Oyster Card. Jest to coś podobnego do karty miejskiej dostępnej w każdym większym Polskim mieście, tylko że nie jest imienna. Możemy ją zakupić w kiosku, na każdej stacji metra (których jest sporo) oraz w sklepach z pamiątkami. Od razu przy zakupie należy ją doładować, co nie oznacza nic innego jak zrobienie przedpłaty na poczet odbytych podróży. Za kartę należy zapłacić depozyt w wysokości 5ł, natomiast wielkość doładowania karty zależy tylko od nas. Jednorazowy przejazd metrem to 2,20ł, natomiast autobusowy całodzienny bilet kosztuje 4,40ł.
Według mnie najlepiej doładować oyster'ke za 5ł i cieszyć się przejazdami dowolnymi czerwonymi autobusami w dowolnym kierunku przez cały dzień.
Wchodząc do każdego pojazdu miejskiego trzeba pamiętać o kilku zasadach:
- nie wpychamy się do kolejki, to nie Polska
- wchodzimy tylko przednimi drzwiami
- niezwłocznie po wejściu przykładamy kartę oyster do żółtego czytnika umieszczonego zaraz przy kierowcy (po prostu robimy to samo, co wszyscy wchodzący przed nami)
- chcąc wysiąść na którymkolwiek z przystanków, należy nacisnąć przycisk "stop"

 Mamy miasta, stacji metra, przystanków autobusowych dostępne są na każdej stacji metra.

4. Zakupy i zwiedzanie.
Jeżeli nie mamy zbyt wielu pieniędzy do wydania a pragniemy zobaczyć i kupić jak najwięcej, nie martwcie się. W Londynie wiele atrakcji jest zupełnie darmowych , a najlepsze zakupy zrobimy w Primarku, czyli sklepie z ogromnym wyborem modnych, wygodnych i bardzo tanich ciuchów w pełnej rozmiarówce.
Zwiedzając pamiętamy oczywiście o :
- London Eye
- Big Ben
- Camden Town
- British Museum
- Oxford Street
- Harrods
- London Bridge
- Trafalgar Square
i wiele wiele innych.

5. Nocleg.
Jeżeli nasz wyjazd obejmuje nocleg, musimy pamiętać o tym iż nocowanie w Londynie może pogrążyć nasz budżet. Najkorzystniejsze dla nas jest rezerwowanie noclegu z dużym wyprzedzeniem. Polecam stronę www.booking.com . oraz hostele/hotele:
- Smart Hyde Park Inn
- Generator Hostel London
- Palmers Lodge Swiss Cottage
- Central Hostel
- Youth Hostel
Ceny w tych hotelach nie przekraczają 80zł/noc/osoba i znajdują się praktycznie w centrum Londynu. Należy jednak pamiętać o tym że warunki nie będą luksusowe za tą cenę. Często są to łóżka 2,3-piętrowe, a pokoje koedukacyjne 6-20 osobowe. W każdym z hoteli jest możliwość bezpiecznego przechowania bagażu, więc naprawdę nie ma się o co martwić.

Da odważnych polecam całonocny spacer po Londynie, wersja bez noclegu.

Enjoy!







nails * hybrid manicure

Cała prawda o hybrid manicure czy jak kto woli Schellack.

Pierwszy raz zetknęłam się z tą formą manicure po zaliczonej sesji na studiach. W ramach nagrody odwiedziłam profesjonalny salon kosmetyczny i poprosiłam o najładniejszy i najtrwalszy manicure, jaki jest w stanie zrobić. Miła pani w salonie opowiedziała mi o tym, wykonanym metodą hybrydową. Już po pierwszym zdaniu byłam na niego zdecydowana, ale pozwoliłam dokończyć Jej prezentację. Opis był wprost stworzony dla takiej klientki jak ja, zupełnie nieświadomej jeszcze istnienia tego cuda.
Po godzince cieszyłam się już pięknymi paznokciami w ulubionym kolorze cielistym. Choć wyglądały jak milion dolarów, nie wiem czy były warte wydanych 150zł. Błyszczące, gładkie, zero odprysków. Modliłam się, by takie pozostały choćby przez dzień. Minął tydzień a paznokcie wciąż jak nienaruszone! Mimo ciągłej pracy, zmywaniu naczyń, obieraniu warzyw i wykonywaniu innych czynności po których zwyczajny lakier odpryskuje, mój Schellack na paznokciach pozostawał w idealnym stanie. Po dwóch tygodniach niestety paznokcie znacznie odrosły i nie wyglądały już tak pięknie.




 Postanowiłam pobawić się w kosmetyczkę.
Zamówiłam najtańszy "zestaw startowy" z allegro, w którym zamiast standardowej, dużej lampy uv otrzymałam małą, podręczną latareczkę, działającą identycznie lecz znacznie szybciej. Kilka razy przetestowałam na swoich paznokciach to cudo. Tak wygląda dzisiejszy efekt:



Drogie Panie, mam dobrą wiadomość. Nie trzeba płacić 80-300zł w salonie, by mieć piękne, efektownie zdobione paznokcie wykonane metodą hybrydową. Aby wykonać manicure hybrydowy samodzielnie, należy zaopatrzyć się w : pilnik, pilnik - blok polerski, aceton kosmetyczny, waciki kosmetyczne, lakiery hybrydowe - base, top i color, lampę uv/led oraz ceaner.Po usunięciu skórek, można zabrać się do roboty.

1. Wyrównaj paznokcie pilnikiem
2. Użyj bloku polerskiego by zmatowić płytkę paznokcia
3. Przetrzyj paznokcie cleanerem/zmywaczem
4. * można użyć odtłuszczacza
5. Nałóż 1 warstwę lakieru hybrydowego base (do utwardzenia w lampie)
6. Przetrzyj lepką warstwę lakieru cleanerem
7. Nałóż 1 warstwę lakieru hybrydowego color (do utwardzenia w lampie)
8. Przetrzyj lepką warstwę lakieru cleanerem
9. * dla lepszego efektu powtórz czynności 7 i 8
10. Nałóż warstwę lakieru hybrydowego top (do utwardzenia w lampie)
11. Przetrzyj lepką warstwę cleanerem
12. * Gdy paznokcie zaczną odrastać , możesz usunąć manicure hybrydowy za pomocą acetonu kosmetycznego.

i ciesz się pięknymi paznokciami!
Good Luck.

mascara review * sensique xxl volume

Tusz taniutki jak barszcz, ale zaraz po tym z YSL, mój ulubiony. Trwały, nie tworzy grudek, idealnie rozdziela rzęski, ma odcień głębokiej czerni, bogrubia, wydłuża, podkręca, jednym słowem - IDEAŁ.
Moje rzęsy są naturalnie krótkie, cieniutkie, prawie ich nie widać, często wypadają. Po użyciu tego tuszu, zawsze jestem zadowolona z efektu.



Gęsta, dość duża szczoteczka standardowa, nie silikonowa. Opakowanie pojemne - 11ml i całkiem przyjemne dla oka. Konsystencja idealna, nie zalega na szczoteczce, bardzo dobrze się rozprowadza.



Różnica jest wyraźnie zauważalna. Rzęsy są uporządkowane już po pierwszym pociągnięciu szczoteczką.
Koszt mascary to około 7 / 8 zł. Śmieszna cena jak za tak dobry produkt.

* TennieMinnie on facebook

Przyszedł czas na założenie facebook'owego fan'page-u !
Wiem, wiem, porywam się z motyką na słońce oczekując pierwszych czytelników
ale na tym właśnie polega urok blogowania że trzeba wiele z siebie dać
by choć odrobinę zyskać. Tak więc daję z siebie wszystko, by zyskać Waszą sympatię.

Zapraszam do lajkowania:
https://www.facebook.com/pages/Tennieminnie/278679012263698?ref=ts&fref=ts

book * Intrygantki - Eric Emmanuel Schmitt

Eric Emmanuel Schmitt, ulubiony autor przede wszystkim wielu kobiet. Doskonale wczuwa się w każdą postać, opisując nawet najdrobniejsze przejawy kobiecych emocji. Świetnie gra na uczuciach czytelników, swoim sposobem pisania sprawiając iż coraz częściej sięgam po książki Tego autora. 
Najnowsze dzieło Schmitta nie jest  ani nudne, ani zbyt wyniosłe 
mimo iż bohaterkami nie są kobiety ówczesne. 
Miłość stanowi oczywiście główny wątek powieści lecz nie jest ona łatwą. Do gry wkracza mnóstwo negatywnych emocji i przede wszystkim rządza zemsty. Książka niebanalna, ciekawa, inna niż wszystkie. Niepowtarzalna fabuła, lekkość słowa pisanego i pozbawiona banału forma okazania kobiecej uczuciowości tworzą idealną całość. 

Gorąco polecam!


Opis książki zaczerpnięty z merlin.pl

Oto nienawiść, która nie cofnie się przed niczym.
Oto namiętność, która wybaczy nawet najgorsze winy.
Dzieli je od siebie zaledwie mały krok.

Pięć kobiet pałających żądzą zemsty zastawia pułapkę na mężczyznę, który dawno temu złamał każdej z nich serce. Jednak kiedy zwabiony podstępem Don Juan wpada w ich sidła, cały misterny plan wali się w gruzy. Okazuje się, że mimo upływu lat uwodzicielskie słowa Don Juana nie straciły nic ze swojej zniewalającej mocy.

Kobiety szybko odkrywają, że tajemniczy łajdak, którego tak przez lata nienawidziły, wciąż ma nad nimi władzę.

Dawne namiętności odżywają - i okazują się o wiele silniejsze niż pielęgnowany latami gniew z powodu zdrady.